Witam,
Uwielbiam targi i bazarki wszelakie. Mnogość ludzi, zapachów i kolorów, możliwość dotknięcia, spróbowania każdego z produktów, rozmowy ze sprzedawcą i potargowania się. Bazarki mają coś w sobie, są pełne ludzi i świeżego jedzenia, a w każdym miejscu ich atmosfera jest troszeczkę inna.
Robienie zdjęć w takich okolicznościach jest sporym wyzwaniem, większość osób niespecjalnie lubi być fotografowana, w tłumie nie można przystanąć na dłuższą chwilę i zastanowić się nad kadrem. Mimo to warto spróbować i na pewno wrócę do tego tematu jeszcze nie raz.
Pozował mi wawrzyszewski Wolumen, który ogromna część Warszawiaków kojarzy z niedzielnego targu elektroniką. Jednak elektroniczny staje się on tylko na jeden dzień w tygodniu, w pozostałe dni królują warzywa, owoce i kwiaty. Znaleźć tam też można wiejski nabiał, miód i wszelakie starocie, jak to na bazarkach bywa :) Wszystko parę kroków od stacji metra Wawrzyszew.
Pozował mi wawrzyszewski Wolumen, który ogromna część Warszawiaków kojarzy z niedzielnego targu elektroniką. Jednak elektroniczny staje się on tylko na jeden dzień w tygodniu, w pozostałe dni królują warzywa, owoce i kwiaty. Znaleźć tam też można wiejski nabiał, miód i wszelakie starocie, jak to na bazarkach bywa :) Wszystko parę kroków od stacji metra Wawrzyszew.
Moje ulubione zdjęcie.
|
Oprócz żywego, smacznego i jarmarcznego klimatu targowisk, jest jeszcze ta strona, którą poznajemy wśród staroci, zaułków i mało znaczących kątów. Można tam nadal odnaleźć klimat dawnych lat, czasami to lata 70 i prl, czasami atmosfera jak na przedwojennej Pradze. Takie małe podróże w czasie.
Korzystacie z dobrodziejstw targów?
Ale się dzisiaj posypało postów ^^ Podoba mi się to!
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś bardzo dzielnym fotografem i robisz tyyyle zdjęć. To super. :3
Nadrabiam braki kabla :P Jestem dzielna, ale na razie to tak bardzo nic nie daje! :(
UsuńNo faktycznie, tylko niedzielą rządzi elektronika, a w pozostałe tak jak napisałaś + ciuszki jakieś ;p
OdpowiedzUsuń