Jesteś na mieście, do powrotu do ciepłego domku, pełnego jedzenia zostało jeszcze wiele godzin, a Ty właśnie zacząłeś czy zaczęłaś umierać z głodu? Na domiar złego pustki, nie dość, że w brzuchu, to jeszcze w portfelu?
Dość często zdarza mi się być w takiej sytuacji. Nie tylko jestem strasznym żarłokiem, ale też nie umiem mieć pieniędzy- rozpływają się zanim zdążę się zorientować. Dodatkowo i ja i mój chłopak mieszkamy dość daleko od Ww więc nie mamy szans na szybką wizytę w domu i opróżnienie lodówki. Dlatego właśnie moglibyśmy tworzyć tysiące poradników jak przetrwać w mieście za naprawdę śmieszne kwoty :)
Jeśli Wasz portfel już prawie dogorywa, ale uda się wydusić z niego jeszcze choć pięć złotych, to gratuluję: przeżyjecie!
Wygląda całkiem smakowicie? Taka przyjemność- w rzeczywistości całkiem spora (nawet ja miewam czasem problemy z dokończeniem)- kosztuje całe pięć złotych! Tamtadam, przedstawiamy sławny na bielanach i nie tylko.. bar Hami! Od niedawna w nowym lokalu kusi tuż przy wyjściu z metra Słodowiec.
Na początku nie mieliśmy zaufania, wiadomo budka z chińczykiem jak każda inna, ale tutaj o każdej porze dnia ustawiają się kolejki i wszystko jest świeże i smaczne. Parę miesięcy, a może i nawet lat i nic się nie zmienia.
Oczywiście oprócz najpopularniejszego ryżu smażonego z warzywami (i prażoną cebulką i surówką w zestawie), znajdziemy tam całe mnóstwo innych dań.
Znów robię się głodna :)
Jak to pysznie wygląda! I tylko 5 zł? :) Aż chyba wybiorę się do Warszawy :D
OdpowiedzUsuńTo zapraszamy! Na żywo też jest super, nomnom :3
Usuń